Do kolejnej tragedii doszło po upływie niecałej godziny na północy Marsylii. Świadkowie zeznali, że odgłosy strzałów rozległy się w parku Corot, w 13. dzielnicy. Jedna osoba została ranna w ramię. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do trzeciej strzelaniny doszło w Gignac, w departamencie Bouches-du-Rhône. Dwa samochody puściły się w pościg za trzecim samochodem na autostradzie A55 między Martigues i Marseille. Między samochodami wywiązała się strzelanina, w wyniku której kierowca ściganego samochodu został śmiertelnie ranny. Zabójcy, którzy w żaden sposób nie ucierpieli, podpalili dwa samochody i uciekli trzecim. Nie ustalono jak dotąd tożsamości ofiary, której ciało zostało podpalone.
Przez Francję przetacza się dzisiaj nowa fala zamieszek. U ich źródeł leży incydent, do którego doszło 2 lutego w Aulnay-sous-Bois, w północnej części regionu francuskiego. Pomiędzy policją i 22-letnim mężczyzną doszło do bójki, w czasie której funkcjonariusze pobili młodego mężczyznę pałką teleskopową. O konieczności udzielenia mu pomocy medycznej policjanci zdali sobie sprawę dopiero w komisariacie. Mężczyzna musiał zostać zoperowany.
Incydent stał się początkiem fali protestów, które od 4 lutego przetaczają się po niektórych rejonach Paryża i paryskich przedmieściach. Policjanci zatrzymali ponad 240 osób.