Według Marrana Rosja może użyć metody „pułapki miodowej” (kiedy agencje wywiadowcze wysyłają kobietę do sprowokowania bójki w barach, aby przedstawić brytyjskich żołnierzy jak chuliganów), a także organizować prowokacje, aby uzyskać dostęp do profili żołnierzy w sieciach społecznościowych w celu znalezienia informacji do szantażu.
„My to już obserwujemy. Chodzą słuchy, że miejscowa ludność nie jest zadowolona z tych żołnierzy. Tam będzie 800 młodych brytyjskich żołnierzy. Będą jeździć z baz do miasta. Prawdopodobnie będą chodzić do pubów. Nie możemy wykluczyć bójek, które mogą być inicjowane przez przeciwną drużynę, jak to nazywamy w Estonii. Na przykład klasyczne «pułapki miodowe» i tym podobne” — powiedział urzędnik w wywiadzie dla brytyjskiej gazety.
Estoński urzędnik nie przytoczył żadnych istotnych dowodów na poparcie takich stwierdzeń. Przypomniał tylko, że w ubiegłym roku dwóch brytyjskich żołnierzy, którzy byli na ćwiczeniach na Łotwie, zostało wciągniętych w uliczną walkę z grupą miejscowych mieszkańców. Incydent został nagrany przez ludzi rzekomo powiązanych z sympatykami rosyjskich mediów.
„Oczywiście w tym przypadku istnieje pewne rosyjskie tło” — powiedział Marran.
Szef estońskiego wywiadu powiedział również, że Rosja rzekomo stara się wpływać na zbliżające się wybory we Francji, Niemczech i Holandii.
„Mogą stosować szpiegostwo cybernetyczne, kampanie dezinformacji, szantaż na podstawie skradzionych danych, na przykład” — powiedział Marran.