Pod koniec stycznia grupa byłych uczestników operacji ATO w Donbasie zablokowała na kilku odcinkach towarowe połączenia kolejowe z niekontrolowanymi przez Kijów obszarami w tym regionie. Ich zdaniem jakakolwiek wymiana handlowa z proklamowanymi w trybie jednostronnym republikami w Doniecku i Ługańsku jest nielegalna, a realizowane przewozy są przemytem. Blokada doprowadziła do przerw w dostawach antracytu, wydobywanego właśnie w Donbasie. W związku z tym ukraińskie władze zostały zmuszone do wprowadzenia środków nadzwyczajnych w sektorze energetycznym, mających przyczynić się do oszczędniejszego zużywania zasobów.
— Chciałbym podkreślić, że blokada trwa od niemal 25 dni. Z wyliczeń wynika, że właśnie na 25 dni trybu automatycznego zaprojektowano magazyny. Ogólnie rzecz biorąc, dziś miało dojść do przerw wachlarzowych, ale system na razie działa w normalnym trybie – powiedział minister.
Nasałyk zapewnił, że podjęte przez władze działania pozwalają na ograniczenie miesięcznego zużycia antracytu z 40 do 17-18 tys. ton. Jak dodał, m.in. chodzi o zwiększenie do 62% udziału energetyki atomowej w zjednoczonym systemie energetycznym Ukrainy. Nasałyk powiedział też, że władze opracowały program prac remontowych w ukraińskich elektrowniach jądrowych do 2020 roku, co pozwoli uniknąć deficytu energii elektrycznej.