Zamiast tego wystarczy uzbroić w głowice nuklearne i rozmieścić pociski typu „Rodong”, „Musudan” itp., które już wykazały swoją skuteczność w tworzeniu zagrożenia dla sojuszników USA — Japonii, Korei Południowej itp. — i zagrodzić w ten sposób możliwość ataku wyprzedzającego ze strony USA, a wtedy Pjongjang zyska czas na opracowanie międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Podobną strategię wypróbował Związek Radziecki w czasie zimnej wojny i wyścigu zbrojeń.
„Strategia Korei Północnej polega na tym, aby nie zagrażając bezpośrednio terytorium Stanów Zjednoczonych, rozmieścić pociski krótkiego i średniego zasięgu zdolne do atakowania terytorium ich sojuszników, a tym samym sprowokować konflikt między nimi a Waszyngtonem z powodu północnokoreańskiego zagrożenia nuklearnego”.
„Typowym przykładem na to jest polityka Związku Radzieckiego odnośnie zwiększenia arsenału broni strategicznych w czasie zimnej wojny”.
W latach 50., kiedy USA pod względem poziomu potencjału nuklearnego znacznie przewyższały ZSRR, administracja prezydenta Eisenhowera otwarcie mówiła: „Jako pierwsi użyjemy broni jądrowej w odpowiedzi na zagrożenie wojenne ze strony Związku Radzieckiego”.
I w tym czasie Związek Radziecki, zamiast pocisków strategicznych zdolnych do bezpośredniego ataku na terytorium Stanów Zjednoczonych, tworzył pociski krótkiego i średniego zasięgu, typu SS-4, SS-5, wycelowane w europejskich sojuszników USA należących do NATO.
„Chociaż początkowo Związek Radziecki miał możliwości opracowywania strategicznych broni jądrowych, nie było dążenia do tego. Motyw pojawił się po oświadczeniu Eisenhowera o ataku prewencyjnym”.
W tym czasie Związek Radziecki nie miał możliwości naniesienia kontruderzenia równego pod względem siły atakowi USA, więc uznając sojuszników USA za zakładników, zablokował możliwość wyprzedzającego uderzenia, zyskując tym samym czas dla rozwoju strategicznych broni jądrowych.
Już po tym, począwszy od pierwszej połowy lat 60., przystąpił do opracowywania międzykontynentalnych pocisków balistycznych zdolnych do atakowania terytorium Stanów Zjednoczonych, a począwszy od lat 70. rozpoczęły się negocjacje pomiędzy USA a ZSRR o ograniczeniu strategicznych zbrojeń (SALT).
Lee Suhyeong wyjaśnił: „W celu dokonania wyprzedzającego uderzenia na Koreę Północną, Stany Zjednoczone muszą najpierw zapewnić bezpieczeństwo swoich sojuszników”.
„Jeśli tego nie zrobią, to prewencyjne uderzenie staje się niemożliwe właśnie ze względu na zagrożenie dla krajów sojuszniczych i ta idea jest podstawą strategii wojennej Korei Północnej”.