— Zajmujemy się produkcją świeżych wyrobów serowych w Rosji i importujemy te produkty, które wytwarzane są tylko w regionach Włoch. Wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy poznałem swoją żonę. Tak wyszło, że była moją klientką, gdy reprezentowałem włoskie firmy, w tym produkujące żywność. Firma Alta Gamma została założona w 2014 roku, kiedy po wprowadzeniu sankcji pojawił się popyt na świeże sery – powiedział Donato Parisi.
— Sprawy potoczyły się dobrze, potrzebowaliśmy dużo inwestycji, zaprosiliśmy z Włoch doświadczonych serowarów. Później zaczęliśmy współpracować nie tylko z Globusem. Obecnie dostarczamy nasze sery do najlepszych restauracji w mieście – mówił Włoch.
— Z rosyjskich surowców wykorzystujemy tylko mleko i śmietanę, a pozostałe produkty, których potrzebujemy i które można importować, kupujemy we Włoszech. Dotychczas jesteśmy zadowoleni z wyników – zapewnił.
— Wydaje mi się, że sankcje były dużym błędem, bo nie pozwalają włoskim producentom rozwijać swojego biznesu, a tym samym pozbawiają Włochy dużych pieniędzy. Coraz więcej włoskich przedsiębiorców obecnie omawia możliwość rozpoczęcia produkcji w Rosji. Wielu naszych kolegów biznesmenów próbuje wytwarzać bresaolę czy pršut – powiedział Donato Parisi.