Sessions może stać się drugim członkiem ekipy Trumpa, który ustąpi ze stanowiska z powodu kontaktów z Kislakiem. Wcześniej do dymisji podał się doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn. Przyznał, że udostępnił Białemu Domu niekompletną informację o kontaktach z rosyjskim dyplomatą.
Kolejna afera wybuchła po publikacji gazety Washington Post. Przy czym Sessionsa zdradzili właśni podwładni.
Gazeta pisze, że Jeff Sessions w 2016 roku dwukrotnie spotykał się z rosyjskim ambasadorem. Pierwsze spotkanie gazeta scharakteryzowała jako „prywatną rozmowę, która odbyła się we wrześniu w biurze senatora". Drugie spotkanie odbyło się jeszcze w lipcu.
Będąc senatorem Sessions aktywnie popierał kampanię wyborczą Donalda Trumpa. Po zwycięstwie Republikanina zajął stanowisko ministra sprawiedliwości.