Trump napisał na Twitterze, że były prezydent USA Barack Obama polecił, by podsłuchiwano jego rozmowy miesiąc przed wyborami. Porównał on to do Afery Watergate z 1972 roku, w wyniku której prezydent Richard Nixon ustąpił ze stanowiska.
Według Fox News wysoko postawieni pracownicy służb specjalnych nie rozumieją, co Trump miał na myśli, mówiąc o podsłuchach. Źródła, na które powołuje się telewizja, twierdzą, że prezydent nie konsultował się z doradcami, których rady mógłby zasięgnąć przed publikowaniem podobnych oświadczeń.Gazeta „The New York Times" podała wcześniej, że dyrektor FBI James Comey zwrócił się do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości o zdementowanie tej wypowiedzi Trumpa. Jego zdaniem te oskarżenia są fałszywe i powinny zostać sprostowane.
Słowami Donalda Trumpa zainteresowała się też Komisja Wywiadu Senatu USA. Kongresmeni zamierzają w najbliższym czasie wyjaśnić, co kryje się za wypowiedzią prezydenta.