Z powodu blokady strona ukraińska nie ma możliwości kupna węgla gatunku antracyt, wydobywanego na niekontrolowanych przez Kijów terenach Donbasu, i który jest jednym z podstawowych rodzajów paliwa dla Ukrainy. Kijów musiał wprowadzić nadzwyczajną sytuację w energetyce w celu oszczędzania zasobów. Niektóre przedsiębiorstwa przemysłowe wstrzymały produkcję.
Ponadto, Doniecka Republika Ludowa ogłosiła w odpowiedzi blokadę handlową Kijowa. Szef republiki Aleksander Zacharczenko oświadczył, że mieszkańcy Donbasu nauczyli się życia w warunkach blokady ze strony ukraińskich resortów siłowych i teraz republika wprowadza blokadę przeciwko Kijowowi.
„Zrywamy wszystkie kontakty z Ukrainą, przeciwko której walczymy. Prawdą jest, że sprzedawaliśmy węgiel, aby mieć pieniądze na płacenie uposażeń. Jednak w wyniku tego, że nauczyliśmy się życia w warunkach blokady, ogłaszamy blokadę przeciwko Kijowowi", — powiedział on podczas konferencji prasowej.
„Przypuszczam, że podobne oświadczenie padnie również ze strony Ługańskiej Republiki Ludowej. Jest to, rzecz jasna, faktem smutnym, gdyż istniała przecież wspólna gospodarka, a teraz budowane są jakieś mury, granice. Jednak inicjatorem tego była nie Doniecka Republika, lecz Ukraina, która działa za pomocą zbrodniczych metod, poza ramami prawa międzynarodowego. Blokowanie dróg jest, bowiem, zbrodnią. Dla gospodarki ukraińskiej wszystko to może smutno się skończyć. Węgiel, wydobywany na Donbasie, jest niezbędny dla fabryk na terytorium Ukrainy. Inne gatunki węgla nie nadają się. Dlatego mogą stanąć wielkie piece w hutach metali, będą zatrzymywane elektrociepłownie i tak dalej", — powiedział Dmitrij Gałoczkin.
„Pewna grupa radykałów, która przywłaszczyła sobie funkcje władzy centralnej, podjęła się pełnienia obowiązków związanych z kontrolą w krytycznie ważnym punkcie infrastruktury transportowej Ukrainy. Okazuje się, że znikomo mała część warstw politycznych Ukrainy dyktuje całemu państwu, politykom kraju, styl i sposoby postępowania. Ukraińskie resorty siłowe mają dość uprawnień dla rozstrzygnięcia tego problemu w ramach prawnych. Ta blokada nie jest korzystna dla Ukrainy ani ilościowo, ani też jakościowo. Odnosi się wrażenie, że centralna władza nie ma możliwości stłumienia protestu kilku tysięcy osób, — podkreślił politolog.
Kijów nie podejmuje żadnych kroków dla usunięcia blokady. Jak gdyby nie miał do swej dyspozycji ani wojska, ani też policji. Dlaczego? Jedna z wersji sugeruje, że chodzi o dalszy podział własności. Oligarchowie ukraińscy, w tym również Poroszenko, nie potrafią uspokoić się. Już od trzech prawie lat nie ustaje wojna domowa. Kraj rozpada się, a im wszystkim chodzi o zdobycie jeszcze jednej części własności. Największym właścicielem aktywów w Donbasie jest Rinat Achmetow. Blokada spowodowała już jego straty w kwocie 800 milionów dolarów. Cena przedsiębiorstw spada, wkrótce będzie można zabrać je za bezcen. Przy tym, krach imperium Rinata Achmetowa jest rękojmią sukcesu dla innego oligarchy — Igora Kołomojskiego, który jest podejrzewany o udzielanie poparcia dla akcji radykałów, — wyraża przekonanie politolog Aleksiej Jakubin.
Eksperci już oszacowali, że ta wojna oligarchów będzie kosztowała Ukrainę miliardy dolarów. Tylko na eksporcie produkcji hut metalu kraj zarabiał jedną czwartą wpływów w walutach, olbrzymy przemysłowe zapewniały pracę 300 tysiącom Ukraińców, a przecież oznacza to dziesiątki milionów hrywien podatków. Od 1 marca załogi pracownicze zaczęto wysyłać na bezterminowe urlopy. Zakłady zmniejszyły produkcję do krytycznego minimum. Poszkodowani wskutek tego są zwykli obywatele, bo przecież chodzi o prawie 100 tysięcy pracowników przedsiębiorstw przemysłowych. Jednakże o nich czynniki w Kijowie myślą w ostatniej kolejności.