— To była oczywiście szalona wypowiedź. Rozumiem, że (władze tureckie) są zdenerwowane, ale to jest rzecz jasna bardzo nie na miejscu — ocenił.
Jak podkreślił, tureckie władze nie powinny „prowadzić kampanii politycznej w Holandii wśród holenderskich obywateli — owszem, być może obywateli Holandii z tureckim paszportem, ale przede wszystkim obywateli Holandii".
Jednocześnie zapewnił, że jego kraj zrobi wszystko, by utrzymać dobre relacje z Ankarą. — Zrobimy wszystko, by stosunki z Turcją były możliwie dobre i możliwie mocne — powiedział.
Cavusoglu zagroził wcześniej, że jeśli Holendrzy nie pozwolą mu lecieć do Rotterdamu, jego kraj odpowie wprowadzeniem ostrych sankcji politycznych i gospodarczych.
W związku ze sprawę charge d'affaires Holandii został wezwany przez MSZ Turcji.