„Przeprowadzono ekspertyzę informacyjnej broszury „Świadków Jehowy” i specjaliści doszli do wniosku, że zawarte w niej informacje są szkodliwe dla zdrowia” – powiedziała rzeczniczka ministerstwa Swietłana Borisowa.
Powołała się również na przypadek, kiedy choremu dziecku odmówiono przelewu krwi, ponieważ było to sprzeczne z pogądami religijnymi rodziców, „Świadków Jehowy”.
Ministerstwo Sprawiedliwości jest przekonane, że praca „Świadków Jehowy” stanowi zagrożenie dla praw i interesów społeczeństwa oraz dla społecznego bezpieczeństwa, powiedziała prawniczka resortu.
Prawnik organizacji zauważył, że odmowa przelewu krwi nie jest ekstremizmem, takiego punktu w ustawie o zapobieganiu ekstremistycznej działalności nie ma. Jednocześnie podkreślił, że Ministerstwo Sprawiedliwości podało pojedynczy przypadek, kiedy lekarze zaproponowali rodzicom dwa alternatywne warianty leczenia, z których jednym była transfuzja krwi. Ale rodzice chcieli leczyć dziecko farmakologicznie.
„Każdy obywatel, czy jest świadkiem Jehowy czy nie, ma prawo do odmowy transfuzji krwi i wyboru leczenia drogą przyjęcia tabletek” – zauważył przedstawiciel organizacji.