Według niej, problem polega na jakości pracy ukraińskich władz na wszystkich szczeblach.
„Odpowiedzialne za realizację projektów ministerstwa na Ukrainie, niestety, pracują bardzo powoli i nieefektywnie” – powiedziała Satu Kahkonen.
„Bardzo chcielibyśmy zobaczyć zwiększenie wyboru środków według naszych programów. W rzeczywistości to wstyd, że przekazane przez nas środki nie będą wdrożone, nie ulepszą życia zwykłych ludzi” – powiedziała przedstawicielka Banku Światowego.
Jak wyjaśnia „Zierkało nedeli”, inwestycje Banku Światowego powinny być przeznaczone na cały szereg projektów, wśród których jest pomoc społeczna, budowa dróg, rozwój energetyki. Jednak Kijów wykorzystuje tylko około 5 % tych środków i w rezultacie płaci za rezerwowanie kwot więcej, niż w rzeczywistości wykorzystuje.