Zdarzenie, jak podaje portal, miało miejsce w nocy z 9 na 10 kwietnia. Trzej żołnierze z Grupy Bojowej 3. Brygady Pancernej stacjonującej w Żaganiu, wracając koło pierwszej w nocy do koszar, mieli zaczepić 19-letnią Justynę M., która wyszła z dyskoteki. Według relacji pobitego mężczyzny, był on świadkiem tego, jak żołnierze próbowali wciągnąć dziewczynę do ciemnej uliczki. Miał stanąć w jej obronie. Został jednak skopany i uderzony w głowę.
Jeden z mieszkańców osiedla, na którym rozgrywała się ta scena, wezwał policję, która zmuszona była użyć gazu. Amerykanie mieli ponoć od 1,5 do 2,3 promila alkoholu po zbadaniu alkomatem. Zostali zatrzymani, ale rano miał odebrać ich i zawieźć z powrotem do jednostki ich dowódca, pułkownik Christopher Norrie. Mirosław R. trafił do szpitala, Justyną M. zajął się psycholog.
Wiadomość nie przebiła się do mainstreamowych mediów, krąży jednak po lokalnych portalach serwisu Otomedia: otowrocław, otobolesławiec. Podchwyciły ją portale informacyjne o wymowie silnie antynatowskiej. Otomedia wydaje kilka gazet na dolnośląskim rynku, m.in. „Express Wrocławski", „Express średzki", „Express bolesławiecki", „Tygodnik Wrocławski — AFISZ Dolnośląski". Doniesienia o wyskokach stacjonujących w Polsce żołnierzy USA z pewnością nie są tematem, który będzie szczególnie eksponowany w mediach głównego nurtu.
Jednak od podobnych relacji roi się w internecie: a to kolizje w Bolesławcu, a to wypadek z jedną ofiarą śmiertelną w Redzikowie, a to rozsypanie amunicji do czołgów na drodze koło Zielonej Góry, a to pijany amerykański wojskowy złapany za kierownicą hammera w Nowogrodzie Bobrzańskim.
Portal otowrocław.pl podał, że sprawa z Żagania musiała zostać umorzona, ponieważ żołnierze USA w Polsce nie podlegają naszemu prawu, lecz prawu Stanów Zjednoczonych. Czy poniosą konsekwencje, nie wiadomo.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.