Przedstawiciele przedsiębiorców, którzy są zrzeszeni m.in. w Krajowym Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw oraz Zrzeszeniu Producentów Owoców i Warzyw „Nasz Sad", od początku roku usiłowali przekonać Ministerstwo Pracy, że 13 złotych za godzinę będzie dla nich zbyt wielkim obciążeniem. W tej „branży" pracuje mnóstwo przybyszów ze wschodu, w większości obywateli Ukrainy. Na rynku prac sezonowych w Polsce jest ich około 250 tysięcy. Do tej pory zgadzali się oni na pracę za stawki mniejsze niż ustawowe minimum. Przedsiębiorcom taki stan rzeczy bardzo się podobał. Wszystko wskazuje na to, że będą mogli dalej — już zupełnie legalnie — wyzyskiwać swoich pracowników, podczas gdy inne branże będą musiały przestrzegać zapisów prawa.
PIP zachęca, aby informować o nadużyciach: „PIP gwarantuje pełną anonimowość, co dotyczy zarówno ochrony danych osobowych zgłaszających skargę, jak i przebiegu kontroli skargowej. Inspektor pracy nie informuje bowiem pracodawcy, czy przedsiębiorcy o tym, że jego wizyta ma związek z koniecznością sprawdzenia zarzutów zawartych w skardze" — mówi Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.