Jednocześnie w swoim oświadczeniu powołał się na „dość znanego biznesmena z Doniecka", który rzekomo opowiedział mu o tym, „co się dzieje w zakładach", które teraz nie są kontrolowane przez Kijów.
„O kopalniach można de facto zapomnieć, ale o kopalniach wydobywających antracyt. Kopalnie, które wydobywają węgiel koksowy, znajdą rynek zbytu na terytorium Rosji. Huty: część przestawi się na rynek rosyjski, część zostanie po prostu zlikwidowana" — powiedział Tuka na antenie telewizji ICTV w programie „Wolność słowa".
Według niego szereg zakładów produkuje wyroby, których rynek zbytu znajduje się tylko w Europie. „Aby móc sprzedawać wyroby w Europie, trzeba mieć autentyczne ukraińskie dokumenty, których nie mają" — dodał Tuka.