Zdaniem Edoardo Riksiego przezwyciężenie sankcji i uznanie Krymu za część terytorium Federacji Rosyjskiej jest dla Europy koniecznością. Miejscowy parlament Ligurii, tak samo jak parlamenty szeregu innych włoskich regionów, w minionym roku wezwał rząd Włoch do uznania Krymu za część Federacji Rosyjskiej i do wystąpienia w Unii Europejskiej z inicjatywą zniesienia antyrosyjskich sankcji.
— Uważamy, że krytycznie ważne znaczenie ma wznowienie normalnych stosunków gospodarczych, gdyż te sankcje kosztowały nasze przedsiębiorstwa 130 milionów euro w minionym roku — powiedział Edoardo Riksi.
Sprecyzował on, że w jego regionie liczy się na rozwijanie kontaktów z Krymem.
„Pochodzę z miasta, które jeszcze w 1261 roku na podstawie Traktatu nimfejskiego uzyskało dla swych statków prawo do zawijania do Morza Czarnego i uprawiania tam handlu — powiedział Edoardo Riksi. — Moi rodacy rozwijali handel i zakładali miasta na wybrzeżu Morza Czarnego. Wówczas to także było trudnym zadaniem i było mnóstwo przeszkód, w tym także pogróżki. Uważam, że jesteśmy spadkobiercami głębokich kontaktów kulturalnych, wobec tego głupio jest bać się jakichś pogróżek" — powiedział na zakończenie członek rządu regionalnego Ligurii.