„Ludzie Zwycięstwa" — to książka-album fotograficzny, w którym każda strona to łzy i radość tych, którzy nigdy nie zapomną tej wojny. Opisano w niej 100 losów, 100 historii jednego Wielkiego Zwycięstwa. Są to nie tylko bohaterowie książki, ale również autorzy najbardziej rzetelnego opowiadania o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przecież jest to historia nie pojedyńczych ludzi, a całego pokolenia.
Bohaterowie książki podczas wojny mieli niekiedy po 14 lat, byli prostymi robotnikami, nauczycielami, a zostali czołgistami, pilotami czy saperami.

Olga Twierdochliebowa chciała zostać geologiem, ale wojna pokrzyżowała jej plany. Leningradzką Akademię Wojskową opuściła jako zwiadowca. Kiedy znalazła się w Polsce na tyłach wroga, opowiadała wszystkim, że jest sierotą i nazywa się Asia. I pod przykryciem zdobywała informacje o podziemnych fabrykach Niemców. Olga została nagrodzona wieloma odznaczeniami, w tym Orderem Czerwonej Gwiazdy, ale najcenniejszy jest dla niej medal „Za odwagę", który omyłkowo przyznano jej pośmiertnie. Kiedy wszyscy stracili już nadzieję, że wróci z zadania. A po kilku dniach odnaleziono ją w szpitalu wojskowym — nieprzytomną, ale żywą.
Przechodziliśmy linię frontu. Niemcy atakują z jednej strony, nasi z drugiej. Wszystkie moje dziewczyny zginęły, a ja ściskałam w ręku ikonkę, którą potem oddano mi w szpitalu — wspomina Olga Twierdochliebowa.

Oprócz autentycznych opowieści w książce zebrano przejmujące fotografie. Zdjęcia 100 osób, od których po prostu nie można oderwać oczu. Na każdej fotografii utrwalono spojrzenie człowieka, który przeszedł przez koszmar wojny i nauczył się żyć z trudnymi wspomnieniami.
Dziennikarze ukraińskiej stacji telewizyjnej „Inter" zaczęli nagrywać historie ludzi zwycięstwa już w 2015 roku, aby nie tylko usłyszały, ale również zobaczyły je miliony. Objechali cały kraj i w rezultacie ukazał się pierwszy tom książki. Niestety na prezentację drugiego tomu ze 100 bohaterów książki przyszła tylko 1/3 weteranów. Pokolenie bohaterów wojennych odchodzi. Tym bardziej tak ważne jest, by zachować ich wspomnienia — prawdziwe świadectwa heroicznego dokonania narodu.
„Mój Order Czerwonej Gwiazdy pachnie prochem, dymem i spalenizną. Wojna nauczyła nas kochać Ojczyznę, cenić ludzi… Proszę — pamiętajcie o nas. I daj Wam Bóg nie widzieć wojny" — powiedział weteran.