Trump w niedzielę wrócił do Waszyngtonu ze swojej pierwszej podróży zagranicznej, podczas której w dniach 20-27 maja odwiedził Bliski Wschód oraz uczestniczył w szczytach NATO i G7.
— Ta wizyta była bardzo udana zarówno z punktu widzenia polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej. Trump – jak obiecał – okazał się całkiem doświadczonym negocjatorem, który potrafi nie tylko handlować, ale i wytargować dla siebie określone warunki – powiedział Sidorow w rozmowie z RIA Novosti.
Sidorow wypowiedział się też na temat relacji z krajami europejskimi i NATO. Jego zdaniem amerykański przywódca pokazał w Europie, „kto jest prawdziwym gospodarzem w NATO, kto dyktuje politykę NATO”, uzyskując zgodę krajów sojuszu na zwiększenie wydatków na obronę. – W sumie Trump okazał się umiejętnym negocjatorem. Zagraniczną podróż można uznać za udaną pod względem pozycjonowania Trumpa – powiedział.
Przemawiając na szczycie NATO w Brukseli, amerykański prezydent wzywał członków sojuszu do wywiązania się z finansowych zobowiązań wobec organizacji, nazywając niesprawiedliwością niewystarczające – jego zdaniem – wydatki na obronę z ich strony. Na spotkaniu ustalono, że będą sporządzane roczne plany, w których zostanie ujęte, jak poszczególne kraje zamierzają zwiększyć wydatki na obronę do 2% PKB, inwestować w kluczowe siły i uczestniczyć w operacjach NATO. Pierwsze raporty powinny być gotowe już w grudniu, a w lutym 2018 roku przeanalizują je ministrowie obrony krajów członkowskich paktu.