Pod koniec kwietnia umowę z rosyjskim Nord Stream 2 AG podpisały francuski koncern energetyczny Engie, austriacki koncern naftowy OMV, brytyjsko-holenderski Shell, a także dwie niemieckie spółki: Uniper i Wintershall. Juncker zaznaczył już wcześniej, że Bruksela musi przygotować ze swojej strony ramy prawne dla poszczególnych etapów wdrażania projektu, jednak do tej pory nie doczekaliśmy się konkretów.
Jeśli budowa pójdzie zgodnie z planem, już w 2019 roku druga nitka Nord Stream będzie dostarczać rosyjski gaz do krajów Europy Zachodniej. Protesty słychać głównie ze środkowej części kontynentu — Polska boi się jeszcze większego uzależnienia od Federacji Rosyjskiej, a Ukraina wie, że straci swoją dotychczasową pozycję istotnego kraju tranzytowego.
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.