Na pytanie, jak szybko rosyjski przemysł lotniczy gotów jest wypchnąć w rynku krajowego Boeing i Airbus oraz zastąpić je maszynami własnej produkcji Sokołow odpowiedział, że Rosja nie stawia sobie takiego celu, a w USA i Europie działają również samoloty obcej produkcji.
„Pod koniec XX wieku co piąty samolot był radzieckiej produkcji. W tej chwili sytuacja zmieniła się kardynalnie, a nadal zachowujemy dobre pozycje w produkcji lotniczej. Mi-8 uważany jest za najlepszy helikopter do przewozu ładunków. Co dotyczy lotnictwa cywilnego, to w naszych aktywach jest na razie tylko jeden model — Sukhoi Superjet 100”, — powiedział Sokołow.
Dodał, że samolot już jest aktywnie wykorzystywany, i to nie tylko w Rosji, przez zagraniczne kompanie lotnicze.
Jego zdaniem, jest na razie za wcześnie, aby mówić o MS-21. „Jeszcze nie wszedł (na rynek). Egzemplarz doświadczalny niedawno dokonał swojego drugiego lotu” – powiedział Sokołow.
Minister jest przekonany, że wypchnięcie zagranicznych producentów na rynku krajowym jest możliwe, w tym za pomocą mechanizmów finansowych.
„Co dotyczy międzynarodowego rynku, to tu będziemy ostro konkurować na poziomie ceny, jakości, ekologiczności i efektywności energetycznej. Jaki odcinek zajmiemy – to czas pokaże. Ale gotowi jesteśmy dać bardzo dobre warunki dla naszych przyjaciół, w tym dla Grecji” – powiedział Sokołow.