Amerykański przywódca nie zerwał jednak stosunków dyplomatycznych z Kubą. Trump przywrócił zakaz zawierania przez amerykańskie przedsiębiorstwa i indywidualnych inwestorów porozumień z kubańskimi spółdzielniami i spółkami o mieszanym, rządowym i prywatnym kapitale, które mają powiązania z kubańskim resortem obrony.
— Ogłoszony przez prezydenta USA nowy kierunek w stosunkach z Kubą jest powrotem do niemal zapomnianej retoryki w stylu zimnej wojny. Podobne podejście charakteryzowało stosunek USA do Kuby przez dziesięciolecia – powiedział Szczetinin.
— Wierzyliśmy, że to nie była „transakcja”, a przemyślana decyzja polityczna bez przegranych, z wyjątkiem marginalnych „antycastrystów”. Teraz okazało się, że na antykubańską polemikę jest nadal zapotrzebowanie. Nie może to nie wywoływać żalu – powiedział Szczetinin.
Jak podkreślił, Moskwa jest przekonana: „Nikt nie powinien mieć wątpliwości co do tego, że arogancki stosunek wobec Kuby nie ma przyszłości”.
— Wydarzenia z ostatnich 50 lat są tego najlepszym świadectwem. Czyżby niczego nie nauczyły polityków w Waszyngtonie i polityków w Miami? – mówił rosyjski dyplomata. Jak dodał, Rosja potwierdza niezachwianą solidarność z Kubą, — przyjacielskim i miłującym pokój krajem.
Szczetinin kolejny raz potwierdził, że Moskwa opowiada się przeciwko embargu, blokadom, sankcjom i liniom podziału, a występuje na rzecz dialogu i budowania mostów.
— Wymownym dowodem na to, że takie samo podejście wobec Kuby prezentuje większość państw są wyniki głosowania w sprawie rezolucji przeciwko blokadzie w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Chcemy, aby administracja Trumpa usłyszała ten niemal zgodny głos społeczności międzynarodowej – podkreślił dyplomata.