Wcześniej poinformowano, że Poroszenkę w Waszyngtonie przyjmie wiceprezydent USA Mike Pence, po czym „zajrzą” wspólnie do Donalda Trumpa.
Jak pisze gazeta, taki format pozwoli szefowi Białego Domu na nieskładanie oświadczeń na temat stosunków dwustronnych i na temat Krymu.
Według The Guardian takie potraktowanie Poroszenki zostanie odebrane na Ukrainie i w Europie, a także przez wielu amerykańskich polityków, jako „stronnicze upokorzenie”. Zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę światowych liderów, z którymi już spotkał się Trump od momentu objęcia urzędu.