— Czy Pan zapoznał się z dokumentami, które 18 lipca zostały opublikowane przez Ministerstwo Obrony Rosji pod tytułem „Wyzwolenie Polski. Cena zwycięstwa"?
— Tak zapoznałem się, czytałem te materiały. Tam są też pokazane same dokumenty, będące źródłem informacji.
— Co, zdaniem Pana, w tych dokumentach jest ważne i najbardziej znaczące dla polskich historyków?
— Czy zwykły Polak będzie chciał się zapoznać z tymi dokumentami? Być może to, co opublikowano, zmieni stosunek wielu do wydarzeń z okresu wyzwalania Polski przez Armię Czerwoną?
— Jaka zdaniem Pana może być reakcja IPN, który stara się oczerniać działania Armii Czerwonej?
— Jaka jest Pana wizja relacji polsko-rosyjskich? Czy opublikowanie tych dokumentów może wpłynąć pozytywnie na proces normalizacji stosunków między naszymi narodami i krajami?
— Bardzo bym tego chciał. Trudno jest mi powiedzieć, co znajduje się w głowach ekipy obecnie rządzącej partii. Na pewno powinno to wpłynąć na zdrowy rozsądek i nawiązanie tej współpracy. Ja niestety nie mogę odpowiadać za polityków rządzących w Polsce, bo żadnego z nich nie znam osobiście.