Moskwa zamierza też podjąć kroki w ramach odpowiedzi na decyzję Warszawy ws. demontażu pomników żołnierzy radzieckich. Duma Państwowa Rosji wezwała eurodeputowanych do przeciwstawienia się niszczeniu czy beszczeszczeniu pomników żołnierzy, który wyzwolili Europę spod nazizmu i zjednoczenia wysiłków w walce z odradzaniem się faszyzmu pod każdą postacią.
Sytuację skomentował dla radia Sputnik politolog i dziennikarz Jurij Swietow.
— Sytuacja jest bardzo smutna. Przecież II wojna światowa bardziej nas z Polską jednoczy niż dzieli. Pomimo wszystkich trudności wydarzeń z 1939 roku, po roku 1943 byliśmy z Polską sojusznikami. To właśnie Związek Radziecki nalegal, aby Polska znalazła się na liście krajów — zwycięzców.
Tymczasem Polacy wciąż pamiętają o tym, czego dokonali żołnierze radzieccy, broniąc i wyzwalając polski naród spod okupacji hitlerowskiej. Przykładem tego są pomniki żołnierzy radzieckich, które przypominają o tych wydarzeniach, a zgodnie z obecną logiką oficjalnej Warszawy należy je usunąć. Jednak naszą odpowiedź na działania polskich władz należy bardzo dobrze przemyśleć.
Jest to bardzo delikatna kwestia. Przecież nie będziemy brać udziału w «wojnie pomników» i usuwać tych miejsc pamięci, które znajdują się w Rosji, które przypominają o związkach z Polską. Być może będą to personalne sankcje przeciwko tym politykom, którzy podejmują takie decyzje.