Rozmówca agencji wyraził również zaskoczenie zaostrzaniem sytuacji. Według niego rozwój stosunków między szeregiem państw i tak „stanął już w martwym punkcie", a „zimna wojna trwa w najlepsze". „Po co więc jeszcze bardziej zaostrzać sytuację" — powiedział.
Gajdukiewicz podkreślił także, że „ogromna większość ludzi w Europie nie wiedziałaby nawet o tych manewrach, gdyby nie ciągłe „wałkowanie tego tematu w mediach", a wyrażane przez niektórych zachodnich polityków obawy w związku z nadchodzącymi manewrami „ nie są warte funta kłaków".
Przypomniał również o długofalowej i ścisłej współpracy Białorusi i Rosji w sferze wojskowej. „Są to zwyczajne manewry. Ze strony zachodnich państw ćwiczenia wojskowe odbywają się regularnie i nikt nie wariuje z tego powodu. Sądzę, że ta histeria prędzej czy później się skończy. Niepokój wyrażają wciąż ci sami gracze. Bardzo często spotykam się z kolegami z zachodnich państw — Polski, Austrii, Włoch… nikt nie pytał mnie o manewry, nie mieli oni żadnych obaw w związku z nimi" — dodał.