Zatwierdzony przez obie izby Kongresu dokument transformuje obowiązujące dekrety byłego prezydenta Baracka Obamy w sprawie sankcji przeciwko Rosji w ustawę na czas nieokreślony, której nie będą mogły znieść inne dekrety prezydenckie. W celu złagodzenia, zawieszenia bądź zniesienia sankcji prezydent będzie musiał przedstawić cel i konsekwencje takiego posunięcia w specjalnym raporcie dla Kongresu. Jeśli Kongres nie zgodzi się, będzie mógł zablokować inicjatywę prezydenta.
Prawnik waszyngtońskiej Bryan Cave Clif Burns, który specjalizuje się w sankcjach przypuszcza, że tę lukę w kontroli parlamentarnej władza wykonawcza będzie mogła wykorzystać do zmiany antyrosyjskich sankcji. Koniec końców nic nie przeszkadza OFAC (pododdział ds. sankcji gospodarczych Departamentu Finansów USA) w wydaniu tak zwanej licencji generalnej (pozwolenie na określony typ operacji biznesowych) na podstawie stwierdzenia, że to „nie wprowadza istotnych zmian do polityki USA" wobec Rosji — mówi. Sposobów na zaskarżenie takiej opinii projekt ustawy nie przewiduje.
Jednak licencje generalne w kontekście historycznym są stosowane dość szeroko. Na przykład dokumenty wydane przez OFAC w sprawie Kuby i Iranu od lat 2015-2016 znacznie zmieniały sferę zastosowania sankcji, mimo że te sankcje wprowadzają konkretne ustawy. Żadna ustawa wdrażająca w życie lub zatwierdzająca sankcje nigdy nie kwestionowała pełnomocnictw władzy wykonawczej w zakresie emisji takich licencji.