Gorączka sięgająca 40 stopni, wysypka i odwodnienie — są to główne objawy zachorowania na wirusa Koksaki. Do czynników sprzyjających przekazywaniu infekcji zaliczają się woda, warzywa, brudne ręce, zabawki. Wirus jest przekazywany drogą kropelkową.
Strona turecka zaprzecza faktowi epidemii. Jednak wirus rozprzestrzenia się bardzo szybko i teraz chorzy są we wszystkich kurortach morskich kraju. Oto co powiedziała w wywiadzie dla radia Business FM mieszkanka Moskwy Anna, która wróciła z Turcji.
Tym nie mniej masowej rezygnacji z wyjazdów nie zauważono. Może nasi ludzie nie boją się, albo też boją się, tylko że utraty pieniędzy. Jeśli nie ma ostrzeżenia MSZ, nie da się odzyskać pełnej kwoty zapłaconej za wycieczkę — mówi dyrektor generalny Spaсe Travel Artur Muradian.
„Przed zaleceniem wydanym przez MSZ i Rospotriebnadzor procedura rezygnacji z wycieczki będzie odbywać się według zasady rekompensaty przez biura podróży faktycznie poniesionych wydatków. Czyli turyści na razie nie mogą liczyć na automatyczne odzyskanie pełnej wartości wycieczki w związku z tym, że boją się tam jechać. Tę kwestię można będzie rozwiązać tylko w drodze sądowej. Jednocześnie należy zdawać sobie sprawę z tego, że nasi obywatele nie należą do bardzo ostrożnych i rzadko kiedy takie komunikaty masowo wpływają na rezygnację z wycieczek".
Także Rospotriebnadzor poinformował o uruchomieniu „gorącej linii" dla turystów, którzy ucierpieli z powodu wirusa Koksaki. Resort prosi o wskazywanie we wniosku terminu pobytu w Turcji, daty pogorszenia samopoczucia, objawów choroby, danych kontaktowych oraz konkretnego miejsca wypoczynku.