List z ultimatum wysłał do Tillersona członek Komisji Spraw Zagranicznych Eliot Engel. Polityk ostrzegł, że Izba Reprezentantów i Senat poszukają prawnej alternatywy, aby zmusić administrację do rozwiązania kwestii zagrożenia ze strony Rosji i ISIS, a także potraktowania go z najwyższą powagą.
RM @RepEliotEngel blasts @StateDept decision to sideline anti-propaganda efforts against #ISIS #Russia: https://t.co/pX2kkZaLyu pic.twitter.com/gOL6TuXPvP
— Foreign Affairs Cmte (@HFACDemocrats) 7 sierpnia 2017
Niezależny analityk polityczny z Brukseli Gilbert Doctorow na antenie radia Sputnik stwierdził, że Rex Tillerson udzieli służalczej odpowiedzi.
— Jak Tillerson na to odpowie?
— Jestem pewien, że udzieli służalczej odpowiedzi. Nie jest wojownikiem. Ponadto jest „kulawą kaczką”. Sam przyznał na łamach „The Wall Street Journal” kilka tygodni temu, że zamierza odejść ze stanowiska do końca tego roku, a być może znacznie wcześniej. W rzeczywistości jest sekretarzem stanu kulawą kaczką (polityk, który odchodzi z urzędu, ale dalej go piastuje do czasu wyniesienia swego następcy – red.). W tej sytuacji nie będzie do niczego się zobowiązywał i postępował zgodnie z instrukcjami Kongresu. Nie będzie go tam.
— Pieniądze, o których mówimy, są przeznaczone do zwalczania propagandy w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się, że nie jest to potrzebne. Wszystkie media mainstreamowe w USA ściśle współpracują z amerykańską administracją. Bezwstydnie nie wykonują swoich podstawowych funkcji w stosunku do władz. Co byłoby bardziej skuteczne w tzw. walce z rosyjską propagandą – a dokładniej mówiąc z rozpowszechnianiem czarnego PR wobec Rosji? Co takiego może zrobić lepiej rząd, co każdego dnia robi „The New York Times”? Trudno sobie wyobrazić.
— Jak to, że w swoim liście Engel porównuje tzw. rosyjską propagandę do propagandy Daesh, koreluje z tym, że w tym samym oświadczeniu mowa jest o tym, że USA ostatecznie chciałyby się zaprzyjaźnić z Rosją?
Rezygnacja Tillersona nie będzie tak wielką stratą, jak myślałem kilka miesięcy temu.
Cała walka wokół polityki w stosunku do Rosji prowadzona jest wewnątrz elity politycznej okręgu Waszyngton przez zawodowych polityków i niedoświadczonego Trumpa i jego kolegów w aparacie wykonawczym.