USA mają nadzieję, że Kreml stanie się „kluczowym graczem" w zażegnywaniu północnokoreańskiego kryzysu, jednak zdaniem jednego z rosyjskich ekspertów te nadzieje są przesadzone i jedynym sposobem na uregulowanie kryzysu jest nieformalne uznanie statusu KRLD jako państwa posiadającego broń jądrową — podkreśla gazeta.
Jak piszą autorki materiału, administracja Trumpa była „rozczarowana" tym, że Chiny nie chciały wywierać presji gospodarczej na Koreę Północą. Z tego powodu Waszyngton bada możliwości Moskwy dotyczące wpływu na Pjongjang. „W marcu i kwietniu sekretarz stanu USA Rex Tillerson analizował możliwości i wpływy Chin, a obecnie robi to samo w stosunku do Rosji" — oznajmił jeden z amerykańskich dyplomatów. Jednak Moskwa jest sceptycznie nastawiona do nadziei USA na to, iż Rosja stanie się „kluczowym graczem" w rozwiązywaniu północnokoreańskiego kryzysu. Według słów rosyjskich ekspertów poparcie przez Kreml sankcji ONZ przeciwko Korei Północnej świadczy o tym, że ma niewiele wpływu na swojego byłego sojusznika. Ponad 17 lat temu Rosja zastąpiła porozumienie radzieckie z Koreą Północną, które gwarantowało wsparcie Pjongjangu w przypadku ataku zbrojnego, porozumieniem o przyjaźni bez tego warunku.