Taką opinię podzielają niektórzy dziennikarze. Jednym z nich jest bloger i dziennikarz gazety Giornale Nino Spirli. Napisał na swoim blogu: „Drogi Panie Prezydencie Putin, zrób nam przysługę, wyślij do Włoch parę pułków! Możesz udzielić nam prawdziwej, konkretnej pomocy przeciwko tym euroidiotom, przeciwko UE rozdartej między hot-dogami i kebabami i występującej przeciwko interesom Włochów".
W wywiadzie dla Sputnik Italia Nino wyjaśnił, dlaczego prosi Putina o „podbój" Włoch:
„Putinomania" wśród eurosceptyków najprawdopodobniej pojawiła się dlatego, że UE nie działa jak powinna. Wielu ludzi czuje się zdanymi na siebie lub przekazanymi w ręce najeźdźców udających sojuszników, mimo że wszyscy wiedzą, iż w rzeczywistości są wrogami nastawionymi przeciwko nam. Europa zawsze była i pozostanie Europą Narodów. Każdy z nich jest unikalny. Każde państwo członkowskie UE ma własne interesy i nie można ich uogólniać. Putin twardą ręką rządzi w swoim państwie dziesiątkami różnych narodów, żaden z których pod jego rządami nie pozostał bez własnej Kultury, Historii i Korzeni.
Kissinger powiedział, że „demonizacja Putina to nie polityka, lecz jej brak". Kissinger dobrze zna się na polityce. Jest jednym z „inżynierów" Zachodu. Ma rację, gdy twierdzi, że z powodu braku ważkich argumentów przeciwko polityce Putina, zachodnie media zaczęły wypowiadać się przeciwko jego osobowości. Jednak ataki ze strony Zachodu nie mają żadnego wpływu na działania Putina, który z dnia na dzień pokazuje, że ma konkretne pomysły i realizuje je w swoim państwie bez względu na wszelkie trudności.