Kijów (i to na najwyższym szczeblu) próbuje uchylić się od wykonania mińskich porozumień. Taka jest opinia MSZ Rosji.
Dzisiaj rzeczniczka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Maria Zacharowa skrytykowała pomysł prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki odnośnie wprowadzenia sił pokojowych ONZ do Donbasu. Pisze o tym w dzisiejszym wydaniu Rossijskaja Gazieta.
Dzień wcześniej ukraiński przywódca poinformował dziennikarzy, że zamierza osobiście przedstawić inicjatywę dot. sił pokojowych na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ we wrześniu w Nowym Jorku. Nie jest tajemnicą, że Kijów od dłuższego czasu ma taki pomysł. Po wprowadzeniu się do Białego Domu nowego prezydenta USA Poroszenko na jakiś czas się wycofał, by zorientować się, w którą stronę „nowy wiatr" wieje. Wygląda na to, że teraz prezydent Ukrainy złapał drugi oddech.
Jednocześnie szczególnie podkreśliła, że w tych dokumentach o ONZ-owskich błękitnych hełmach i uzbrojonych obserwatorach OBWE nie ma ani słowa. „Obecnie główne zadanie polega na sumiennej, konsekwentnej i kompletnej realizacji tez odnotowanych w tym Kompleksie działań" — podsumowała rosyjska dyplomatka.