Według słów polityka, ostrzał rozpoczął się w czasie, gdy większość rodzin zajmowała się robieniem zakupów w przeddzień muzułmańskiego święta Kurban Bajram. „Wciąż trwają okresowe ostrzały wiosek na przedmieściach Afrinu" — dodał Hedo.
Przedstawiciel syryjskich Kurdów w Afrinie oświadczył, że to nie pierwszy taki incydent. Dzielnice mieszkalne od roku ulegają ostrzałom artyleryjskim. Dzisiejszy ostrzał był jednak intensywny i długi, co zdaniem kurdyjskiego polityka jest nie do przyjęcia w obecnych warunkach — w mieście przebywa bowiem poza rdzennymi mieszkańcami kilkadziesiąt tysięcy uchodźców.
Od 2012 roku miasto Afrin na północnym-zachodzie Syrii znajduje się pod kontrolą kurdyjskich powstańców. Kurdyjska milicja YPG jest uznawana przez Ankarę za organizację terrorystyczną związaną z zakazaną w Turcji Partią Pracujących Kurdystanu.