Abdul-Aziz prosi Sułtana, aby powrócił do Arabii Saudyjskiej, gdzie, jak obiecuje, konflikt wynikły z powodu krytyki przez Sułtana władz kraju zostanie zażegnany. Sułtan odmawia, po czym Abdul-Aziz przeprasza go i wychodzi z pomieszczenia. Kilka chwil później do sali wpadają zamaskowani ludzie. Biją Sułtana, zakuwają go w kajdanki i wbijają mu w szyję igłę. Nieprzytomnego Sułtana przywożą na lotnisko Genewy, gdzie już czeka samolot sanitarny. Taka jest wersja wydarzeń przedstawiona przez samego Sułtana w szwajcarskim sądzie wiele lat później.
"Albo mnie porwą, albo zabiją"
Po długich poszukiwaniach Turki jego przyjaciel, bloger i działacz Wael al-Chalaf odkrył artykuł w marokańskiej gazecie, gdzie twierdzono, że Turki był aresztowany, kiedy zamierzał wrócić do Francji z podróży w Maroko. Krótko przed zniknięciem przekazał swojemu przyjacielowi Waelowi egzemplarz napisanej przez siebie książki z autografem: "Drogi Wael, wiem, że będę porwany lub zabity. Wiem też, że łamią moje prawa, a także prawa narodu saudyjskiego".
"Los – podziemne więzienie"
W tym samym czasie, kiedy zniknął książę Turki, inny saudyjski książę Saud bin Saif al-Nasr, członek rodziny królewskiej niewysokiej rangi, podzielił jego los.
Inny książę dysydent, Haled ben Farhan, który wyjechał do Niemiec w 2013 roku, uważa, że Sauda oszukano i zmuszono do lotu z Milanu do Rzymu w celu omówienia transakcji z rosyjsko-włoską kompanią, rzekomy prywatny samolot tej kompanii wziął księcia na pokład, ale wylądował nie w Rzymie, ale w Rijadzie. Według Haleda ben Farhana. Teraz los księcia Sauda to podziemne więzienie.
Rijad zamiast Kairu
Po raz pierwszy wysokiej rangi członek rodziny królewskiej podał do zachodniego sądu innego członka rodziny. Jednak jak twierdzi adwokat księcia Sułtana, szwajcarskie władze nie są zainteresowane tą sprawą.
Od tej pory słuch o nim zaginął. Władze Arabii Saudyjskiej nie komentują tego.
"Cena wolności"
Książę Haled obecnie mieszkający w Niemczech obawia się, że i on zostanie porwany.
"W Europie było czterech członków rodziny królewskiej. Krytykowaliśmy ją i jej rządy w Arabii Saudyjskiej. Troje porwano. Zostałem tylko ja" – mówi.
Czy będzie kolejnym?
"Jestem o tym przekonany. Już od dawna. Jeśli by mogli to zrobić, już by to zrobili. Jestem ostrożny, ale to cena mojej wolności".