W poniedziałek w autonomicznym regionie iracki Kurdystan odbyło się nieuznawane przez Bagdad referendum w sprawie niepodległości, w tym także w regionach, które oficjalnie według konstytucji Iraku nie wchodzą w skład autonomii, szczególnie w naftowej prowincji Kirkuk.
„Rząd powinien zwrócić północne złoża w Kirkuku i spornych obszarach pod nadzór i kontrolę Federalnego Ministerstwa Nafty i zapobiec wtargnięciu jakiejkolwiek partii działającej w tych regionach” — oświadczył parlament.
Kurdowie zajęli rejony w Kirkuku podczas walk z grupą terrorystyczną Państwo Islamskie. Gubernator Najmaddin Karim już oświadczył, że siły bezpieczeństwa nie pozwolą armii na wejście do prowincji.
„Nie ma potrzeby wysłania armii, nie dopuścimy do wkroczenia wojska. Znamy pozycję armii, gdy była w takich rejonach jak Mosul, Chawijah, Ramadi, jak zniknęła, gdy pojawiły się oddziały PI. W Kirkuku polegamy na naszych siłach bezpieczeństwa, wśród których są Peszmergowie, służba bezpieczeństwa Asayish, policja” — powiedział.