Jednak strona rosyjska nie zamierza grozić sankcjami w celu przyspieszenia płatności, powiedział w wywiadzie dla RIA Novosti ambasador Rosji w Sarajewie Piotr Iwancow.
Zdaniem dyplomaty początkowo istniał dług w wysokości 104 milionów dolarów za rosyjski gaz dostarczony Bośni i Hercegowinie w czasie konfliktu w latach 1992-1995.
Do tej pory dług zredukowano do około 97 milionów. Tak się stało, ponieważ opracowano schemat płatności między «Gazpromem» a «BH-Gasem» i «Energoinvestem» — bośniackimi organizacjami, które odpowiadają za to zadłużenie — powiedział ambasador.
Wyjaśnił, że w ostatnim okresie siedem milionów dolarów zostało wypłacane w następujący sposób: za każde dostarczone 1000 metrów sześciennych gazu na poczet dług wypłacanych jest pięć dolarów.
„Schemat działa, ale oczywiście nie szybko” — powiedział Iwancow.
Nie ma żadnych powodów, aby sądzić, że będziemy ostro naciskać na Bośnię i Hercegowinę lub nakładać sankcje w tej kwestii. Nie stosujemy broni sankcji, a tym bardziej nie robimy i nie będziemy tego robić przeciwko Bośni i Hercegowinie — podkreślił Iwancow.
Według ambasadora na ostatnim posiedzeniu dwustronnej komisji międzyrządowej ds. współpracy handlowo-gospodarczej w maju tego roku strona rosyjska wyraziła nadzieję, że Bośniacy pomyśleli o tym, jak przyspieszyć spłatę gazowego długu.
Ambasador przypomniał również, że Rosja wypłaciła Bośni i Hercegowinie swój dług rozliczeniowy w wysokości 125 milionów dolarów. Pieniądze zostały przelane na początku sierpnia tego roku. Wskazana kwota przypadała Bośni i Hercegowinie w związku z operacjami handlowymi między byłym ZSRR a byłą Jugosławią.