Rosyjscy dyplomaci wyrażają zdecydowany protest przeciwko kolejnej wrogiej akcji Waszyngtonu. Wczoraj dwóch pracowników amerykańskich służb specjalnych po zmroku nielegalnie przedostało się na teren rosyjskiego konsulatu w San Francisco.
«Zastrzegamy sobie prawo do odpowiedzi. Kamieniem węgielnym dyplomacji zawsze była i jest zasada wzajemności. Odpowiednio odbieramy to tak, że Amerykanie, wkraczając do naszych placówek zagranicznych, faktycznie zgodzili się na możliwość analogicznego traktowania swoich przedstawicielstw w Rosji» — czytamy w oświadczeniu MSZ Rosji.
Przedstawiciele Departamentu Stanu potwierdzili fakt przebywania na terenie rosyjskiej misji dyplomatycznej 2 października. Twierdzą, że dokonali przeglądu, by zamknąć pomieszczenia mieszkalne i przekonać się, że wszyscy mieszkańcy opuścili obiekty. Według słów amerykańskich dyplomatów dostęp na terytorium pomieszczeń biurowych teraz jest możliwy wyłącznie za zgodą Departamentu Stanu.
Po raz kolejny podkreślamy, że nigdy nie udzielaliśmy i nie udzielamy zgody władzom USA na wyłączenie rosyjskiej własności dyplomatycznej i konsularnej spod immunitetu, nie pozwalaliśmy i nie pozwalamy na ingerencję do naszych obiektów. Przebywających tam obecnie amerykańskich agentów nikt tam nie zapraszał. Są intruzami. Ich działania to bezprecedensowe w historii stosunków dwustronnych bezprawie» — podkreślił MSZ Rosji.