
Wydaje się jednak, że nawet on nieszczególnie wierzył w swoje słowa. Wczoraj po południu Polski rozłożyły na ulicach parasole w geście sprzeciwu wobec „socjalnych” działań rządu Beaty Szydło. Politycy partii rządzącej rzecz jasna zaprzeczają, jakoby prawa kobiet były łamane.
— Poziom manipulacji, niestety przez niektóre Polki, sięgnął zenitu. Jesteśmy, żyjemy w wolnym kraju i to też dowodzi, że możemy manifestować, możemy się spierać, tworzyć zgromadzenia. Tym niemniej nie można w sposób taki dość pokrętny, tłumaczyć, że inne Polki są w jakiś sposób krzywdzone, poszkodowane, a już tym bardziej przez rząd, w sytuacji kiedy po prostu tak nie jest – poczuła się w obowiązku poprzeć Witolda Waszczykowskiego Beata Kempa w Radiu Zet.
- Polska jest w czołówce krajów, jeśli chodzi o równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Często nam panie, szczególnie feministki, zarzucają, że robimy wszystko przeciwko kobietom. Tak nie jest.
Ordo Iuris zarzuca działaczkom feministycznym, że za pomocą pieniędzy z tego grantu prowadziły „skuteczne kampanie medialne, aby wywierać nacisk na rząd w 2016 r., prowadząc do masowych protestów w »czarny poniedziałek«, dzięki którym parlament wycofał się z proponowanego ustawodawstwa w październiku”.