Pierwszy projekt "O stworzeniu niezbędnych warunków dla pokojowego uregulowania sytuacji w poszczególnych rejonach obwodu donieckiego i ługańskiego".
Ten projekt ustawy przedłuża o rok poprzednią ustawę o szczególnym statusie miejscowego samorządu Donbasu, którego obowiązywanie zakończy się 18 października. W rzeczywistości ustawa przez poprzednie trzy lata (od chwili przyjęcia jej w 2014 roku) nie obowiązywała, ponieważ wchodzi w życie po zakończeniu konfliktu zbrojnego.
"Ustawa o właściwościach" nie jest oczywiście żadnym projektem ustawy o reintegracji, czyli o powrocie Donbasu do Ukrainy. Raczej można ją nazwać "Ustawą o okupacji", ponieważ jej główne artykuły skierowane są przeciwko Rosji, która nazwana jest w niej okupantem.
W tym celu projekt ustawy określa takie pojęcia jak "rosyjska okupacja" i "rosyjskie władze okupacyjne". Zatem ta ustawa określa w prawnych terminach wojnę domową na wschodzie Ukrainy jako jednoznaczną okupację przez Rosję części terytorium Ukrainy.
Nowy projekt ustawy prawnie usprawiedliwia "uduszenie" Donbasu. Dokument zakazuje na przykład obrotu jakiejkolwiek innej waluty niż hrywny w Donbasie. A to oznacza, że jeśli będzie obowiązywać ustawa, to obywatele DRL i ŁRL nie będą mieli żadnego obrotu walutowego, ponieważ Bank Narodowy Ukrainy na tym terytorium nie działa.
Ustawa formalnie chroniąca własność ukraińskich osób prawnych i fizycznych na terytoriach DRL i ŁRL w rzeczywistości pozostawia setki tysięcy ludzi żyjących w Donbasie bez pracy i środków do życia.
Obecna operacja antyterrorystyczna, ogłoszona przez ukraińskie władze w marcu 2014 roku, teraz będzie przemianowana w środki bezpieczeństwa narodowego i obrony, powstrzymania i odparcia "rosyjskiej agresji zbrojnej".
Do tego dochodzi także norma o prawnym przekazaniu wszystkich działań w strefie konfliktu Siłom Zbrojnym Ukrainy (wcześniej były w gestii Służby Bezpieczeństwa Ukrainy), czyli sztabowi generalnemu i naczelnemu wodzowi Petro Poroszence.
I na koniec: nowy projekt ustawy ustanawia prawo Ukrainy do samoobrony, to znaczy zastosowanie siły "w walce z okupantem", czyli Rosją.
Zdaniem ukraińskiego politologa Kosti Bondarenki zobowiązania Ukrainy w zakresie wypełnienia porozumień mińskich nieprzypadkowo zostały zawarte w nowych projektach ustaw. Jego zdaniem to wyraźnie zalecono Poroszence w Departamencie Stanu USA.
W Radzie Najwyższej doszło nawet do bijatyki przed trybuną, którą zablokowała "Samopomoc". Jeden z deputowanych wrzucił granat dymny do sali obrad.
W razie zerwania głosowania nad projektami ustaw, poleconymi Poroszence w Departamencie Stanu USA, ta historia miałaby swojego beneficjenta. Byłby nim Petro Poroszenko, który jest zainteresowany tym, aby wszystko pozostało bez zmian.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.