Dziś w Warszawie rozpoczęła się pierwsza międzynarodowa konferencja "Uczcijmy Pamięć" poświęcona sytuacji w Polsce i innych państwach dotyczącej pomników i miejsc spoczynku żołnierzy radzieckich, którzy zginęli w latach II wojny światowej.
Zacharowa podkreśliła, że "pod pretekstem promowania "idei" narodowej niektórzy politycy są gotowi nawet wypaczyć postanowienia Trybunału w Norymberdze, wszczepiając w umysły młodego pokolenia ideę szukania paraleli między zbrodniami ruchu nazistowskiego a wyczynami żołnierzy radzieckich".
Zaczęliśmy zapominać, że pomniki to w pierwszej kolejności pamięć. Niszczenie pomników to atak na pamięć historyczną obecnych pokoleń i pozbawienie pamięci przyszłych. To nie nowa metoda, lecz do tej pory jest powszechnie stosowana. Na naszych oczach na objętym płomieniem Bliskim Wschodzie terroryści, zajmując terytoria, natychmiast niszczą pomniki historyczne. Ale są to terroryści. Jednocześnie w pokojowej i stabilnej Europie Wschodniej są burzone i bezczeszczone pomniki żołnierzy, którzy kiedyś podarowali kontynentowi europejskiemu nie tylko wolność, ale i życie — głosi tekst komunikatu.
Rosję i Polskę obowiązuje międzyrządowa umowa o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku. W chwili podpisania tego porozumienia w Polsce znajdowało się ponad 500 miejsc pamięci. Obecnie została tylko połowa.