Władze ukraińskiego Tarnopola z Serhijem Nadałem prezydentem tego miasta na czele, od lat, przy akceptacji i poparciu mieszkańców oficjalnie i publicznie identyfikują się z ideologią nacjonalizmu ukraińskiego, propagując faszystowski charakter Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych formacji kolaborujących z III Rzeszą, które są bezpośrednio odpowiedzialne za ludobójstwo setek tysięcy Polaków, Żydów, Ormian, Czechów Ukraińców oraz pozostałych obywateli II Rzeczypospolitej Polskiej, obejmujące lata 1925 — 1950 — napisali kresowianie w swoim piśmie.
Na szczęście miasto wycofało się ze swoich niefortunnych planów. — Liderzy poszczególnych ugrupowań zasiadających w radzie przed rozpoczęciem obrad spotkali się i wspólnie podjęli taką decyzję. Przypomnijmy, że wczoraj stanowczy protest przeciwko projektowi uchwały wystosowały środowiska kresowian stolicy Karkonoszy. Ostatnie fetowanie w Tarnopolu rocznicy powstania UPA pokazuje, że z tym poszanowaniem drugiej strony jest problem — tłumaczył dziś radny Leszek Wrotniewski w lokalnym radiu.
„Tarnopol jest dziś miastem rządzonym przez ludzi odwołujących się wprost do ideologii banderowskiej i kultu Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za bestialskie wymordowanie blisko 200 tysięcy Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej" — napisał. Przypomniał też, że w Tarnopolu w ostatnim czasie „odbyła się potężna feta ku czci tej zbrodniczej formacji (UPA — przyp. DB) a Stefan Bandera, ideowy oraz polityczny patron ludobójstwa dokonanego na Polakach, ma olbrzymi pomnik postawiony w eksponowanym miejscu ostatnimi laty. Wszystko to dzieje się przy pełnej aprobacie, przy udziale i finansowaniu ze strony władz miasta. Kult hitlerowskich kolaborantów i bestii w najokrutniejszy sposób mordujących Polaków, którzy mieszkali na Ziemi Ojców, kwitnie tam w najlepsze".
Coś słabo z tą nauką historii w duchu Dobrej Zmiany.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.