Zdaniem Siergieja Girnisa z Federalnego Funduszu Ochrony Praw Inwestorów i Akcjonariuszy zwrot oszczędności przeciąga się w czasie nie dlatego, że w rosyjskim budżecie nie ma na to środków, a z powodu tego, iż nie ma jasnych mechanizmów przeprowadzenie konwersji.
— Nawet jeśli zostanie wymyślona jakaś formuła matematyczna konwersji 1000 rubli radzieckich w ruble rosyjskie, absolutnie nic to nie da z punktu widzenia tych obywateli, którzy czekają na te odszkodowania. Bo jeśli podejdziemy do tego bez ideologii, tylko z matematyczną dokładnością, radzieckie lokaty na współczesnym rynku konsumenckim nie są warte złamanego centa – ocenił ekspert.
— Wie o tym każdy, kto nie stracił pamięci. Wszystkie radzieckie lokaty faktycznie odzwierciedlały „odroczony popyt”. Czyli pomimo tego, iż masz odłożony milion, to i tak praktycznie nie ma co za niego kupić. W Związku Radzieckim nie było w wolnej sprzedaży takich towarów, które można byłoby kupić za duże pieniądze – dodał ekspert.