Od 1989 roku entomolodzy za pomocą pułapek namiotowych łapali owady w 63 regionach Niemiec i zebrali ponad 1,5 tysiąca próbek owadów. Stwierdzono, że łączna waga pojmanych owadów w ciągu 27 lat spadła o 76%. Naukowcy oświadczają, że choć pomiary prowadzone były w rezerwatach w Niemczech, to te dane są analogiczne również dla innych regionów, gdzie rozwinięte jest rolnictwo.
Badacze nie podają przyczyny tak gwałtownego spadku liczebności owadów, jednak zakładają, że najbardziej prawdopodobne czynniki to zniszczenie przez człowieka ich naturalnego środowiska, stosowanie pestycydów i globalne ocieplenie.
"Owady stanowią około 2/3 wszystkich istnień na Ziemi, a teraz obserwujemy potworny spadek ich liczebności. Wydaje się, że ludzkość czyni ogromne obszary Ziemi nienadającymi się do życia dla większości organizmów i w chwili obecnej znajduje się na drodze do ekologicznego Armageddonu. Jeśli stracimy owady, to wszystko zginie" – powiedział profesor Dave Goulson z Uniwersytetu w Sussex, który brał udział w badaniach.