Oznajmił to wicepremier Wołodymyr Kistion w wywiadzie dla portalu Ekonomiczeskaja Prawda.
„Nigdy nie mów nigdy. Jednocześnie powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że darmowy ser jest tylko w pułapce na myszy. Możemy przeanalizować poprzednie doświadczenie, kiedy byliśmy przywiązywani atrakcyjnymi warunkami, a potem rozwiązywało się wszystkie problemy” — powiedział Kistion, odpowiadając na pytanie o wznowienie, przynajmniej częściowe, zakupów gazu z Rosji.
Według niego w obecnej sytuacji kupowanie rosyjskiego paliwa „jest bardzo ryzykowne i nieodpowiedzialne”.
Ukraina zawiesiła import gazu z Rosji w listopadzie 2015 roku. W 2016 roku kraj po raz pierwszy przygotowywał się do sezonu grzewczego bez udziału rosyjskiego gazu, wypełniając magazyny gazem z rewersu w Europie.