Kofman wyjaśnił, że „silne mocarstwa zwykle nie atakują supermocarstw" bez dokładnego przygotowania. Rosja jego zdaniem puściłaby w ruch siły przekraczające liczebnością wszelkie oczekiwania.
Jego zdaniem jeśli wojska Sojuszu wtargną na teren Rosji, wywoła to atak jądrowy i wojnę, z której nikt nie wyjdzie zwycięsko.