„Tysiące wiadomości elektronicznych Clinton opublikowane przez Wikileaks nie były efektem włamania się, lecz zostały otrzymane od Departamentu Stanu USA zgodnie z ustawą o wolności informacji z 3 marca 2016 roku” — napisał Assange na Twitterze.
Skandal wybuchł wokół służbowej i prywatnej korespondencji Clinton, którą prowadziła poprzez serwery prywatne na stanowisku sekretarza stanu w latach 2009-2013. W związku z tym zarzucono jej ukrywanie informacji, złe zabezpieczenie tajemnic państwowych i ich potencjalny wyciek do zagranicznych hakerów. Clinton przekazała władzom około 30 tys. listów z prywatnego serwera, lecz skasowała jeszcze tyle samo, tłumacząc to tym, że miały charakter prywatny.