W ten sposób krewni większości Żydów — ofiar Holokaustu, w przeciwieństwie do Polaków nie będą mogli skorzystać z nowej ustawy.
Opublikowany 20 października projekt ustawy zakłada, że tylko obywatele Polski mogą żądać zwrotu utraconej własności. Ponadto muszą potwierdzić, że w momencie nacjonalizacji żyli w kraju i posiadali jego obywatelstwo. Utracone mienie mogą spróbować odzyskać ich potomkowie, ale tylko w prostej linii — wnukowie i prawnukowie. Jak natychmiast zaznaczyły organizacje żydowskie w Polsce i za granicą, ta wersja prawa poważnie narusza prawa potomków i krewnych ofiar hitlerowskich obozów koncentracyjnych.
„Ta zasada nanosi nieproporcjonalną krzywdę potomkom ofiar Holocaustu” — czytamy w oświadczeniu Światowej Organizacji Żydowskiej ds. Restytucji. — Z powodu katastrofy Holocaustu niebezpośredni spadkobiercy, tacy jak bracia i siostry, czy siostrzeńcy i siostrzenice, okazali się jedynymi spadkobiercami żydowskiej własności, którzy przeżyli”.
Kolejny paradoks dotyczący ofiar Holokaustu polega na tym, że mienie wielu z nich zostało odebrane Niemcom już w 1939 roku i dopiero potem znacjonalizowane przez komunistów. Część tej własności zdążyła trafić w ręce Polaków. A to oznacza, że teoretycznie w niektórych przypadkach o żydowskie mienie mogą pretendować potomkowie Polaków, którzy weszli w jego posiadanie po wypędzeniu prawowitym właścicieli, podczas gdy spadkobiercy pierwotnych właścicieli majątków nie mają takiego prawa.
„Nie można porównywać cierpienia Żydów podczas Holokaustu z cierpieniem jakiejkolwiek innej grupy” — powiedziano w izraelskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych ambasadorowi Polski Jackowi Chodorowiczowi. — Rząd Izraela żąda korekty projektu ustawy, aby uczynić ją bardziej sprawiedliwą w stosunku do ocalałych z Holocaustu”.
„Wszystkie problemy restytucji są związane z faktem, że w większości właścicielami są inni ludzie” — powiedział RT pracownik Instytutu Filozofii Narodowej Akademii Nauk Republiki Białoruś Piotr Pietrowski.
„Rządząca partia «Prawo i Sprawiedliwość» w swoim programie podniosła kwestię restytucji” — podkreśla Piotr Pietrowski. Wyjaśniano to ogólną antyradziecką orientacją ideologii partii Jarosława Kaczyńskiego.
„Obecne terytorium Polski obejmuje terytorium byłych Niemiec, gdzie właścicielami byli niemieccy mieszczanie, którzy mieszkają na terytorium Niemiec, a na podstawie nowej ustawy oni również nie mogą liczyć na restytucję — zaznacza Piotr Pietrowski. — Duży obszar Pomorza, Śląska i Mazowsza po prostu okaże się poza działaniem tego prawa”.
„Myślę, że ustępstwa są niemożliwe” — uważa Piotr Pietrowski. — «Prawo i Sprawiedliwość» jest społeczno-konserwatywną prawicową partią katolicką, w której, podobnie jak ogólnie w polskim społeczeństwie, są obecne antysemickie nastroje. Nie będzie żadnych ustępstw i pobłażań pozycji wobec obywateli Izraela”.