Powiedział to w wywiadzie dla RIA Novosti dyrektor Departamentu ds. Nieproliferacji i Kontroli Zbrojeń MSZ Rosji Michaił Uljanow.
„Rosja wycofała całą swoją broń na terytorium narodowe. Uważamy, że to samo już dawno temu miała zrobić strona amerykańska" — powiedział Uljanow.
Dodał jednak, że Waszyngton „według ocen nadal przechowuje w Europie do 200 bomb lotniczych".
Dyplomata podkreślił, że USA planują zmodernizować je tak, by według niektórych emerytowanych amerykańskich wojskowych „bardziej nadawały się do użytku" — precyzyjność wzrośnie, a siła rażenia zmniejszy się. „Jeśli przy tym w rzeczywistości ma się na myśli rozmieszczenie w Europie dodatkowej liczby bojowych ładunków jądrowych pomimo istniejących, może to tylko pogorszyć sytuację" — zauważył Uljanow.
Wcześniej stały przedstawiciel Rosji przy NATO Aleksander Gruszko oznajmił, że działania USA w sferze wojskowej w Europie zagrażają jej bezpieczeństwu. Miał na myśli między innymi przerzucenie brygady opancerzonej, rozmieszczenie w magazynach dodatkowej broni oraz zwiększenie obecności na Morzu Norweskim i Barentsa.