Jedność wspólnoty międzynarodowej niewątpliwie zrobiła wrażenie na północnokoreańskim przywódcy Kim Dzong Unie — powiedział przewodniczący Forum Niemiecko-Koreańskiego, członek partii CSU Koschyk.
„Bardzo ważne jest zatrzymanie na pokładzie tych, którzy są potrzebni do pokazania Kim Dzong Unowi czerwonej kartki. Jest to Rosja, są to Chiny. Północnokoreański przywódca wygrałby, gdyby nastąpił koniec jedności wspólnoty międzynarodowej" — stwierdził niemiecki polityk.
Z kolei USA zdaniem Koschyka powinny wreszcie wprowadzić jasność, czego chcą w rzeczywistości. „Odbieramy różne sygnały z Waszyngtonu. Sekretarz stanu Tillerson wielokrotnie opowiadał się za rozmowami bez wstępnych warunków. Amerykański prezydent ze swoją ostrą retoryką raz chce zjeść z Kim Dzong Unem po burgerze, raz grozi mu ogniem i mieczem" — podkreślił przewodniczący Forum Niemiecko-Koreańskiego.
Wszystko będzie zależało od tego, czy USA wypracują „konsekwentną strategię dyplomatyczną" — podkreślił niemiecki polityk.