Skazano go na 14 lat więzienia. Komuna rolna Forteto od lat 70. znana jako duży producent serów, którego wyroby były importowane do Oceanii, USA i ZEA, okazała się sektą, w której miały miejsce liczne epizody przemocy seksualnej wobec nieletnich. Forteto zarabiał miliony euro i zniszczył życie ponad tysiąca dzieci.
Sputnik Italia, który napisał o tym jeszcze w 2016 roku, niedawno skontaktował się z przewodniczącym stowarzyszenia ofiar Forteto Sergio Pietracito:
Scandalo Forteto, arrestato il fondatore della Comunità: abusi e maltrattamentiScandalo… https://t.co/PWM5bEaZ4Z pic.twitter.com/7tTbBHAjpB
— Rete L'ABUSO (@RLABUSO) December 23, 2017
Mamy nadzieję, że oficjalne organy uznają tragedię Forteto. Na razie nie usłyszeliśmy przeprosin ani ze strony komuny, ani państwa, w tym komisji ds. niepełnoletnich, która latami przymykała oczy na nasze sygnały o przemocy seksualnej w Forteto.
Chcemy, by nas przeproszono. Trzeba, by nasze media wreszcie zaczęły mówić o tragedii, gdyż we Włoszech wielu wciąż nie wie, na ile wiarygodne są te historie, wyroków sądu nikt nie czyta. Organy władzy powinny zaopiekować się tymi, którzy przeżyli te potworności, dziećmi, które właśnie przez te organy zostały wysłane do tej sekty, gdzie nie mogły przebywać.
Oprócz kwestii sądowych należy osobno podkreślić odpowiedzialność polityków i urzędów państwowych za potworności, które działy się w sekcie w ciągu tych 40 lat. Mam nadzieję, że po wejściu w życie nowego prawa będziemy mogli wywalczyć zatwierdzenie śledztwa przez Senat. Jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie, gdyż niesprawiedliwie, że ofiarom sekty zniszczono życie po prostu dlatego, że leży to w czyichś interesach politycznych bądź innych.
Obecnie nasza walka trwa. Komunie Forteto na razie brakuje odwagi, by przeprosić za to, co się działo w sekcie, a przecież jego rada dyrektorów składa się z tych, którzy występują w sprawie jako oskarżeni oraz tych, którzy są członkami sekty i składali fałszywe zeznania."