Zapora „Odrodzenie" budowana przez Etiopię na terytorium tego kraju w górnym biegu Nilu grozi ograniczeniem przepływu wody w rzece, która od siedmiu tysiącleci żywi Egipt. Kair obawia się, że zmniejszenie ilości wody doprowadzi do jej niedoboru na terytorium Egiptu.
„Zapewniam Egipcjan, że nikt nie będzie mógł przywłaszczyć sobie naszej części wody z Nilu" — oznajmił pod koniec ubiegłego roku prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi.
Oświadczył, że Kair uznaje prawo Etiopii do rozwoju energetyki, lecz „woda z Nilu jest dla Egiptu kwestią życia i śmierci".
Optymistyczne oświadczenia egipskiego przywódcy padły po fiasku kolejnej rundy rozmów z Etiopią na temat wody. Strony nie osiągnęły porozumienia ani w kwestii ilości wody w zbiorniku wodnym nowej zapory „Odrodzenie", ani w kwestii tempa jego wypełnienia.
Premier Egiptu Szerif Ismail bardziej powściągliwie ocenił sytuację wokół Nilu. Uważa, że obecnie „są możliwe wszystkie warianty rozwoju wydarzeń".