Kryptowaluta miałaby zostać oparta na blockchainach trzeciej generacji — Telegram Open Network (TON). Będzie nazywać się Gram.
Środki na ten projekt pochodziłyby z ICO (Initial Coin Offering). Zakłada się, że będzie on dość duży, bo zostanie zdrożony nie w imieniu nowego start-up, a projektu, który już jest znany na rynku.
Jak informuje TechCrunch, Telegram rozpatruje możliwość przyciągnięcia kapitału w wysokości 500 mln dolarów w ramach przedsprzedaży, a potencjalny całkowity koszt tokenów wyniesie od 3 do 5 mld dolarów. Są to wstępne wyliczenia i mogą być później skorygowane.
W przedsprzedaży inwestorzy, którzy nie należą do bliskiego otoczenia Durowa, będą musieli prawdopodobnie wnieść wkład w wysokości co najmniej 20 mln dolarów w oficjalnej walucie, a nie kryptowalucie. 4% lub 200 mln jednostek Gram, zarezerwuje zespół programistów na cztery lata. 52% będzie należeć do komunikatora, aby uchronić się przed spekulacjami. Reszta – 44% — znajdzie się w publicznej i prywatnej sprzedaży. Handel kryptowalutą będzie się odbywał na giełdzie i za pośrednictwem aplikacji Telegram.
Ponadto komunikator uruchomi własny portfel elektroniczny w czwartym kwartale tego roku.
TechCrunch twierdzi, że Telegram w zasadzie jest już kanałem komunikacyjnym dla społeczności, które zajmują się kryptowalutami, dlatego jego rozwój w tym kierunku jest naturalnym zjawiskiem.